Comments on 2008-10-13 Alkohol

Marcin, zgoda, ale na początku użyłeś sformowania “choroba alkoholowa”, a w ostatnim akapicie, jakby o nim zapomniałeś… Zły kusi, racja i kontrole jedni mają drudzy nie, też racja… Problem w tym, że kto tej kontroli nie ma - jest chory, właśnie na tę chorobę alkoholową, czyli kolokwialnie mówiąc alkoholizm. Co więcej taki człowiek sam już kontroli w swoje picie nie wprowadzi, tu potrzeba leczenia i fachowej terapii. Chory traci kontrole nie tylko nad tym, ile i jak długo będzie pił (jak już zacznie, bo ów chory może nie pić nawet tygodniami, miesiącami, latami… co nie oznacza, że jest zdrowy), ale także KIEDY sięgnie po alkohol i tego problemu nie da się rozwiązać bez leczenia i terapii.

– Barbara 2018-07-20 15:40 UTC


No, ale to ani trochę się ne wyklucza z tym, co napisałem (prawie dziesięć lat temu, ale chyba nadal mogę się pod tym podpisać). Nadal utrzymuję, że alkohol sam w sobie nie jest zły - w najgorszym przypadku jest neutralny moralnie. I nie, nie zapomniałem o tym, że to jest choroba w ostatnim akapicie, wprost przeciwnie! W żadnym razie nie neguję potrzeby leczenia (gdy jest potrzebne) czy terapii, ale z drugiej strony piszę, że jednym ono jest potrzebne, innym nie.

Inna analogia: mój znajomy ma alergię na pyłki. Nie znaczy to rzecz jasna, że drzewa są złe, tylko że on musi się od nich trzymać z daleka.

– Marcin Borkowski 2018-07-23 03:58 UTC