2007-04-01 Chyba zaczynam trochę rozumieć

Emocje opadły. Chyba powoli zaczynam rozumieć. Po pierwsze, znowu dała o sobie znać potrzeba bycia zauważonym (tak podejrzewam); szkoda, że w tak niekonstruktywny sposób. Łatwo niszczyć, i to jeszcze anonimowo…

Po drugie, nie mogę się oprzeć pewnemu spostrzeżeniu: skoro zły tak mi przeszkadza (posługując się zresztą ludźmi pewnie nawet nieświadomymi, o co tak naprawdę chodzi), to chyba jednak ta strona to coś dobrego (mam nadzieję). Fajnie.