Po ponad dwóch latach blogowania postanowiłem zapoczątkować, by tak rzec, podbloga w wersji angielskiej. Będzie on niezależny od polskiego w tym sensie, że raczej nie planuję tłumaczenia artykułów angielskich na polskie czy na odwrót.
Blog otrzymał nawet tytuł – Content AND Presentation – w którym podkreślam, że uważam obie te “części” – treść oraz wygląd – za ważne. (Można o tym przeczytać na pierwszym, "programowym" wpisie.) (Jak łatwo się domyślić, wiodącym tematem angielskiej edycji bloga będzie TeX.) Ponieważ jednak pewną sprawę uważam za istotną, powtórzę ją również tutaj. Otóż piszę tam, że głównymi tematami, jakie przewijają się na moim blogu, są wiara, TeX i matematyka. Uważam je ponadto za ściśle powiązane; w szczególności mam tu na myśli wiarę i TeXa (którym poświęcona jest większa część mojego bloga). Wielu moich znajomych sądzi, że dbałość o “szczegóły” typograficzne (jak np. wysokość, na której są indeksy czy spa cjo wa nie, jest przesadą, no bo kto na to zwraca uwagę. Pozwolę sobie więc odpowiedzieć cytatem.
Lubiłem wyprowadzać ich na wieżę [katedry], żeby na górze z bliska mogli podziwiać gotycki maswerk, prawdziwą koronkę wyrzeźbioną w kamieniu, owoc cierpliwej i żmudnej pracy. Podczas tych rozmów zwracałem im uwagę, że tych wspaniałości wcale nie widać z dołu. To, co tak często powtarzałem, stawało się namacalnie uchwytne. Mówiłem: to jest praca Boża, dzieło Boże. Powstaje ono wtedy, gdy się własną pracę wykonuje tak doskonale, że przypomina owe koronki z kamienia! Przykład był tak dobry, przekonywujący, że ci młodzi ludzie zrozumieli: cała ta praca mistrzów była modlitwą, pięknym dialogiem z Panem. Ci, którzy rozwinęli tu cały swój kunszt, wiedzieli doskonale, że nikt, kto patrzy z miejskich ulic, nie dostrzeże w ogóle ich wysiłku: był on przeznaczony wyłącznie dla Boga. Czy teraz rozumiesz, jak powołanie zawodowe może cię zbliżać do Boga? Czyń tak samo jak owi kamieniarze, a twoja praca stanie się również operatio Dei, dziełem ludzkim noszącym znamię i rysy Boże.
(św. Josemaría Escrivá de Balaguer, Przyjaciele Boga, 65; cytat za http://www.pismaescrivy.org/)
Dnia 12 kwietnia 2009, w Niedzielę Zmartwychwstania naszego Pana, Jezusa Chrystusa, życzę wszystkim (w tym i sobie) błogosławieństwa Bożego, abyśmy potrafili nie tylko naszą pracą, ale i całym życiem chwalić Boga, i abyśmy w ten sposób kiedyś trafili tam, gdzie radosne Alleluja będzie trwać na wieki.