Komentarz - 2007-07-26 Harry Potter i piramida absurdu

ee.. a mi się HP podobał :)

Co prawda tylko film, do książek jeszcze(!) nie miałem okazji się dorwać, ale… liczę że kiedyś to nadrobię ;)

Andrzej Dopierała 2007-07-26 14:51 UTC


Widzę tu małą polemikę z moimi słowami, czy się mylę?…

Oczywiście często wypowiadając “swoje” zdanie ludzie opierają się na czyichś (oj, nie wiem, jak to się pisze) ocenach. Wielokrotnie jest to w porządku, ma swoje uzasadnienie, temat jest błahy (np. przeczytałam recenzję filmu w gazecie i na tej podstawie stwierdzam, że nie idę) lub ocena nie ma wielkiego znaczenia.

Jednak dla mnie znacznie bardziej wartościowe są oceny, które człowiek wyrobił sobie sam, sam czegoś doświadczając. Nieraz idę do kina na film, który ma np. wiele rozbieżnych rececnzji, żeby właśnie wyrobić sobie na jego temat swoje zdanie.

Jaki sens miałyby dyskusje, gdybyśmy sięgali tylko po opinie innych ludzi (choćby autorytetów).

Czy korzystanie z cudzych opinii nie jest czasem pójściem na łatwiznę?

I jeszcze: czy można po prostu zaakceptować fakt, że nie trzeba na każdy temat mieć zdania. Jakiegokolwiek. Moim zdaniem jest to też zupełnie w porządku i niejednokrotnie lepsze niż wyraażanie swojej opinii na podstawie ocen innych ludzi.

Joanna (Typoagrafka) 2007-07-30 20:24 UTC


Nie mylisz się, choć nie tylko o Twoje słowa chodziło. Sprawa jest ogólniejsza, chodzi mi raczej o podejście powszechne dzisiaj: jakoby o wszystkim należało się przekonać samemu.

Uwaga, że własne oceny są bardziej wartościowe, jest, jak sądzę, w wielu przypadkach słuszna, choć coś we mnie wzdraga się przed postawieniem tu dużego kwantyfikatora. Co do dyskusji – myślę, że jednak miałyby sens, szczególnie, jeśli opinie te byłyby wyważone i poparte argumentami. I, rzeczywiście, korzystanie z opinii innych ludzi bywa pójściem na łatwiznę, choć, jak starałem się przekonać, chyba znacznie częściej jest koniecznością.

No i bardzo się cieszę z ogromnie trafnej uwagi na końcu. Czasem człowiek potrzebuje, żeby mu ktoś przypomniał jakąś starą, znaną prawdę, której oczywistość aż bije po oczach, a mimo to jakoś się o niej nie pamięta…

– Marcin Borkowski 2007-07-31 07:09 UTC


Rozmawiałam wczoraj z kolegą o “posiadaniu zdania” na różne tematy. I doszliśmy jeszcze do jednego wniosku: nie trzeba mieć zdania na każdy temat, ale na pewno warto pobudzać się do myślenia na różne tematy. Tzn. w niektórych kwestiach po prostu nie jest możliwe lub jest bardzo trudne wyrobienie sobie zdania, a już samo dyskutowanie na ten temat i zastanawianie się jakie są “strony medalu” (i niekoniecznie tylko dwie) jest moim zdaniem ważne i dużo daje.

Nie wiem, czy dostaniesz powiadomienie o moim nowym komentarzu, ale może tu kiedyś zajrzysz :)

Joanna (typoagrafka) 2007-09-24 14:09 UTC


Dostaję powiadomienia – zresztą, kontroluję “Ostatnie zmiany”.

Powtórzę, bo to mądre, co napisałaś: nie trzeba mieć zdania na każdy temat, ale na pewno warto pobudzać się do myślenia na różne tematy.

Właśnie.

– Marcin Borkowski 2007-09-24 17:52 UTC